Za nami kolejna konferencyjna afera – bez nich nie mogłoby się przecież obyć, kiedy w grę wchodzi Fame MMA. Tym razem w rolach głównych wystąpili między innymi „Ferrari” i „Wiewiór”. Sprawdź, co tym razem się wydarzyło!
Spis treści:
Fame MMA 20 w Krakowie – konferencja prasowa pod znakiem afery
Kolejna odsłona gali Fame MMA jest zaplanowana na 10 lutego. Tym razem zawodnicy staną w szranki w krakowskiej Tauron Arenie. Wszystko wskazuje na to, że nie obędzie się bez wyjątkowych emocji, bo mówiąc delikatnie – te wśród zawodników buzują i aż strach pomyśleć co będzie, kiedy znajdą ujście. Ich przedsmak mogliśmy zobaczyć na konferencji prasowej, która odbyła się 5 lutego.
Gala zapowiada się ciekawie nie tylko za sprawą puli 2 milionów złotych, jaką przeznaczono dla zawodników – jednym z głównych punktów będzie 8-osobowy turniej K-1. Dla zwycięzcy przewidziano aż 1,5 mln, natomiast finalista zgarnie 500 tys. zł. Emocje podgrzewają również sami zawodnicy.
Wśród uczestników zobaczymy nikogo innego, jak jednych z głównych bohaterów konferencyjnej zadymy, którzy mówiąc bardzo delikatnie – nie pałają do siebie miłością. Amadeusz „Ferrari” Roślik i Maksymilian „Wiewiór” Wiewiórka, bo o nich mowa – nie mogli się chyba już doczekać starcia i ruszyli na siebie w trakcie spotkania z mediami. Ale po kolei.
Zaczęło się niewinnie. „Ferrari” przeprosił dziewczynę „Wiewióra” i wydawać by się mogło, że dalej pójdzie już gładko, że atmosfera się oczyści. Nic bardziej mylnego – jak się okazało – był to jedynie punkt zapalny. Roślik zaraz potem znów nie oszczędzał jej – poszły kolejne obrazy. Nie trzeba było długo czekać na reakcję „Wiewióra” – jako oręża na „Ferrariego” użył mikrofonu, który poleciał wprost w jego stronę. No nic, prowadzący konferencję Sylwester Wardęga uznał to jako wstęp do face to face.
CO BY NIE MÓWIĆ, ALE WIEWIÓR MA TYTANOWĄ SZCZĘKĘ
NIE JEDEN BY SPAŁ#fame #fame20 #famemma #ferrari #wiewior pic.twitter.com/IYwf4z86LT
— drezik (@drezik96) February 5, 2024
Gala Fame MMA 20 – Ferrari rzucił się na Wiewióra
Akcja – reakcja. „Ferrari” pominął spojrzenie w oczy rywalowi i od razu przeszedł do rzeczy. Wyprowadził w jego kierunku cios. „Wiewiór” nadal trzymał się na nogach i widać było, że jedyne, co chce zrobić, to zrewanżować się Roślikowi. Ochrona nie dała mu jednak takiej szansy. Potrzeba było aż trzech rosłych mężczyzn, żeby okiełznać wściekłego „Wiewióra”, który krzyczał: Ja nie chcę nic powiedzieć, chcę mu zaj***ać. Roślik nie był mu dłużny: – Mówiłem wcześniej, że dostaniesz w łeb.
Prowadzący konferencję Sylwester Wardęga skwitował zachowanie zawodników: – Może to jednak był zły pomysł.
Czy Panowie będą mieli okazję na starcie w trakcie gali? To się okaże. Może do tego dojść w półfinale, ale pod warunkiem, że obydwaj wygrają pierwsze walki. Te odbędą się w rundach trwających 5 minut z przewidzianą ewentualną dwuminutową dogrywką. Obowiązujące zasady: K-1. Przewidziano następujące pary: Amadeusz „Ferrari” Roślik – Krystian „Krycha” Wilczak i Arkadiusz Tańcula – Maksymilian „Wiewiór” Wiewiórka. Już niebawem sprawdzimy, czy “Wiewiór” zrewanżuje się Roślikowi za konferencyjny cios.